Archiwum 18 stycznia 2007


sty 18 2007 18 stycznia 2007
Komentarze: 1

Zdumienie

 

Czemu w zanadto jednej osobie?

Tej a nie innej? I co tu robię?

W dzień co jest wtorkiem? W domu nie gnieździe?

W skórze nie łusce? Z twarzą nie liściem?

Dlaczego tylko raz osobiście?

Właśnie na ziemi? Przy małej gwieździe?

Po tylu erach nieobecności?

Za wszystkie czasy i wszystkie glony?

Za jamochłony i nieboskłony?

Akurat teraz? Do krwi i kości?

Sama u siebie z sobą? Czemu

nie obok ani sto mil stąd,

nie wczoraj, ani sto lat temu

siedzę i patrzę w ciemny kąt

-tak jak z wzniesionym nagle łbem

patrzy warczące zwane psem?

martinis : :